edyta_dyguda_kazimierowicz
Edyta Dyguda-Kazimierowicz

Kiedy pytamy ją o pasje, ma wyraźny kłopot z odpowiedzią. Jest ich tak dużo: na pierwszym miejscu oczywiście roczny synek, któremu pragnie poświęcić jak najwięcej czasu, potem długie i dalekie wycieczki rowerowe przez Polskę, no i oczywiście praca: modelowanie molekularne, które wciągnęło ją tak bardzo, że ani przez chwilę nie ma wątpliwości czy wybór był słuszny. Na Wydziale Chemii Politechniki Wrocławskiej uczy również studentów. W czasie zajęć, prowadzonych w języku angielskim, stara się zaszczepić im swoją pasję do nieograniczonych możliwości chemii obliczeniowej.

Moja droga zawodowa
Tematyką, którą się zajmuję, zainteresowałam się na IV roku studiów na Wydziale Chemicznym Politechniki Wrocławskiej, kiedy to pod kierunkiem prof. Andrzeja Sokalskiego rozpoczęłam pracę nad projektem z dziedziny modelowania molekularnego. Z zaskoczeniem stwierdziłam wtedy, że nad biały fartuch i kontemplowanie zawartości probówek przedkładam pracę przy komputerze. Chemia obliczeniowa czy też szeroko pojęte modelowanie molekularne jest obecnie na tyle zaawansowaną dziedziną, że daje nam wgląd w szereg procesów chemicznych na poziomie molekularnym. Ponieważ tematy biologiczno-chemiczne kusiły mnie już od czasów szkoły podstawowej, naturalną konsekwencją było moje zainteresowanie strukturą i funkcją biomolekuł, w szczególności enzymów, czyli białek zdolnych katalizować reakcje chemiczne. Odkrywanie sposobów, w jaki te fascynujące bioukłady realizują zaprogramowane przez Naturę zadania, wciągnęło mnie tak bardzo, że studia doktoranckie w tym samym zespole nie podlegały dyskusji. W dużej mierze miała na to wpływ osoba mojego promotora – prof. Sokalskiego, którego naukowy entuzjazm i wsparcie są nieocenione.

Temat i cel moich badań
Opracowuję modele teoretyczne pozwalające na projektowanie enzymów i inhibitorów. Enzymy, jako najdoskonalsze katalizatory znane ludzkości, mają szerokie zastosowanie w przemyśle. Ponieważ wyewoluowały one w kierunku katalizowania reakcji zachodzących w organizmach żywych, nie są zdolne przeprowadzać wszystkich potencjalnie interesujących procesów, np. rozkładu niektórych toksycznych związków. Narzędzia chemii obliczeniowej, pozwalające zaprojektować nowe funkcje katalityczne, dopiero się rozwijają i ciągle jeszcze nie są na etapie umożliwiającym ich rutynowe stosowanie. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest nasze niepełne rozumienie sposobu działania enzymów.
Obecnie pracuję nad mechanizmem katalitycznym fosfotriesterazy – enzymu zdolnego do rozkładu toksycznych związków fosforoorganicznych. Znajomość sposobu działania fosfotriesterazy, wyrażona poprzez wspomniane modele aktywności katalitycznej, otwiera drogę do modyfikowania jej właściwości katalitycznych, czyli tworzenia zmutowanych wersji enzymu zdolnych rozkładać nowe substraty.
Drugim ważnym aspektem działania enzymów jest hamowanie (inhibicja) ich aktywności katalitycznej. Większość leków działa właśnie jako inhibitory – poprzez specyficzne wiązanie w centrum aktywnym enzymu i blokowanie ich funkcji katalitycznych. O skuteczności inhibicji decyduje siła wiązania cząsteczki inhibitora oraz specyficzność, czyli oddziaływanie tylko z jednym, konkretnym enzymem. Tutaj znowu chemia obliczeniowa ma szerokie pole do popisu, zarówno w zakresie zdobywania informacji o sposobie inhibicji danego enzymu, jak i na późniejszym etapie projektowania inhibitorów. Konkretnym przykładem jest inny z moich projektów, realizowany we współpracy z mgr Renatą Grzywą z Zakładu Chemii Medycznej PWr. Obiektem badań był tutaj szereg nowych inhibitorów urokinazowego aktywatora plazminogenu – enzymu zaangażowanego m.in. w proces angiogenezy (tworzenia naczyń krwionośnych). Inhibitory tego enzymu to potencjalne leki przeciwnowotworowe. We wspomnianym projekcie udało nam się określić zarówno sposób wiązania inhibitorów, jak i wpływ poszczególnych reszt aminokwasowych enzymu na powinowactwo wiązania. Mam nadzieję, że wiedza ta pozwoli na projektowanie kolejnych, udoskonalonych inhibitorów.

Czy młodzi ludzie mają przyszłość w Polsce i mogą odnosić sukcesy?
Jeżeli chodzi o sukcesy na polu naukowym, odpowiedź jest oczywiście twierdząca. Pozostaje pytanie, jakim kosztem? Warunki finansowe oferowane młodym naukowcom skutecznie zniechęcają do wiązania przyszłości z nauką. Oczywiście zdarzają się wyjątki, m.in. dzięki coraz szerszej ofercie stypendialnej, ale ponieważ stypendium otrzymuje się przez ograniczoną ilość czasu, trudno mówić tu o stabilizacji finansowej. Mój pesymizm wynika z faktu, że sama obserwuję, jak wizja przyszłości w niedofinansowanej placówce naukowej odstrasza młodych, niesamowicie zdolnych i pracowitych ludzi, którzy mimo sukcesów, rezygnują z uprawiania nauki.

Miejsce kobiet w nauce i ich szansa na karierę zawodową.
Nigdy nie doświadczyłam żadnych ograniczeń z tytułu płci. Mam wrażenie, że główna różnica w porównaniu z mężczyznami polega na tym, że kobiety są zwykle mniej pewne siebie i przebojowe. Pozostaje pytanie, gdzie jest miejsce na pracę naukową w momencie, gdy pojawiają się
To oczywiście sprawa indywidualna i trudno o uogólnienia, ale jako pracująca mama rocznego młodzieńca stwierdzam, że przy odrobinie dobrej woli osób zainteresowanych większość trudności da się przezwyciężyć, a praca naukowa łączona z macierzyństwem daje jeszcze większą satysfakcję. Czym jest dla mnie stypendium L’Oréal Polska?

Jako dowód uznania dla moich osiągnięć, stypendium L’Oréal Polska jest dla mnie powodem do radości i dumy. Jednocześnie fakt otrzymania Nagrody uważam za uznanie ważkości tematyki, którą się zajmuję, a trudno o lepszą motywację do kontynuowania pracy w wybranej dziedzinie.


Powrót